á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Śmieszna, miła, ale i refleksyjna powieść Małgorzaty Musierowicz jak zwykle podnosi na duchu i krzepi, bawi do łez i uczy, skłania do zastanowienia nad sprawami wielkiej wagi.
Tytułowa McDusia to córka Kreski, jedna z bliźniaczek (poród obierała Ida Borejko w "Pulpecji"). Przyjeżdża do Poznania, by uporządkować książki i dokumenty zmarłego pradziadka, prof. Dmuchawca. Głównym wątkiem są uczuciowe perypetie Magdy, Ignacego Grzegorza i Józinka na tle rodzinnych uroczystości (święta Bożego Narodzenia, (...) ślub Laury), a wszystko jest przeplecione wspomnieniami o profesorze.
McDusia (nazwana tak przez Idę Borejko z racji słabości do dań z McDonalda) zbuntowana i skłócona z rodzicami, zdaje się nieco odtajać uczuciowo pod wpływem ciepła rodziny Borejków (choć też nie wolnej od wewnętrznych konfliktów). Dodatkowo, pełne miłości i wdzięczności wspomnienia dawnych uczniów profesora ukazują dziewczynie, kim naprawdę był jej pradziadek. Urodziła się w jego domu. Przeżyła w nim swe pierwsze lata, jednak nigdy nie nawiązała z nim bliskiej więzi. Ten fakt dziwi przyjaciół prof. Dmuchawca, a ich zdumienie skłania Magdę do zastanowienia.
Książka jest przepiękna, miejscami nostalgiczna, miejscami nawet bolesna (w dniu ślubu Laury pojawia się Janusz Pyziak), a miejscami skrząca się humorem i bawiąca do łez.
Polecam każdemu i z niecierpliwością czekam na obiecany przez autorkę kolejny tom "Jeżycjady".